poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Prawo do życia

Mniej więcej od piątku w sieci pojawiła się ogromna burza wokół ustawy rządowej w sprawie aborcji. Ustawa ta jest jak dla mnie, katoliczki, jak najbardziej prawidłowa. Wierząc w to, że od momentu zapłodnienia pojawia się nowy człowiek, z całego serca się zgadzam z ustawą. Każda aborcja to morderstwo. Nie można tego inaczej nazwać. Zaskakujące jest to, że za aborcją są ludzie, którzy już zdążyli się urodzić. Za aborcją są kobiety, przyszłe matki. Jaką matką będziesz skoro zamordujesz kilka wcześniej niechcianych dzieci? Od kiedy 'twoja macica, twój wybór'? Jak można decydować, czy to maleństwo, które już od 6 tygodnia ciąży ma serduszko, które bije i spokojnie możesz je usłyszeć na USG, powinno żyć, czy też powinno umrzeć? Przecież w konstytucji jest zapis, że każdy ma prawo do życia. Chcesz terminować ciążę? Proszę bardzo, twoje sumienie. Tylko pamiętaj, że przed tobą zrobiło to mnóstwo kobiet, które teraz żyją bo muszą. Zmagają się z problemami zdrowotnymi, przede wszystkim mają problemy psychiczne. Co noc śni im się zabite dziecko, popadają w alkoholizm czy też inne używki. Ale nikt o tym głośno nie mówi. Przecież to nie ważne. Aborcja przecież nie jest zła. Robisz wszystko dobrze, bez przesady. Ci katole to popieprzeni ludzie. Ci duchowni wiedzą tyle o ciąży niechcianej, o tym co czuje kobieta, co niewidomy o kolorach. No bo to dziecko z gwałtu, powiedzą. Tylko co ten maluch zrobił, żeby go teraz za to zabijano? On nie spowodował, że wypaczony gwałciciel zrobił to akurat tej dziewczynie, która została jego mamą. Najpierw terminujecie ciąże, używacie antykoncepcji, a później szukacie pomocy w in vitro bo nie możecie mieć dzieci. Logika godna mistrza. Naprawdę pozazdrościć. Najpierw poszukajcie trochę w tym internecie. Poczytajcie świadectwa kobiet, które poddały się aborcji np. Aborted Women. Silent no more. Pózniej wypowiadajcie się na takie tematy. Przy okazji, co by było, gdybyś miała świadomość, jako ta mała fasolka, że twoja matka chce cię wyskrobać? Jakbyś się czuła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz